Home
Wyszukiwarka
Aktualności
Zapowiedź
Opracowania
Wyniki z egzaminów
Oferta szkoleniowa
Klienci
Referencje
Aplikacja AKO
Pobieranie SWN demo
Oferta cenowa SWN
IAR poleca
Forum dyskusyjne
Kontakt
 
    
 

Instytut Badań Edukacyjnych Organem Propagandy MEN.

2013-12-15, autor: Bogdan Stępień                                                                  > powrót
© Copyright. Cytowanie/powoływanie się jest dozwolone jedynie z podaniem autora i źródła - pełnego odnośnika!

Z pracy: dr hab. prof. IBE Roman DOLATA (naukowca Instytutu Badań Edukacyjnych i Wydziału Pedagogicznego Uniwersytetu Warszawskiego) oraz dr Artur POKROPEK (naukowca Instytutu Badań Edukacyjnych i Instytutu Filozofii i Socjologii PAN) zatytułowanej Czy warto urodzić się w styczniu? Wiek biologiczny a wyniki egzaminacyjne. a zaprezentowanej na XVIII Konferencji Diagnostyki Edukacyjnej we Wrocławiu dowiadujemy się, że statystycznie wiek biologiczny dziecka ma wpływ na jego wynik ze sprawdzianu po 6-tej klasie oraz egzaminu gimnazjalnego.

Autorzy ci wykazali w swojej pracy, że 7-latek szkoły podstawowej urodzony w grudniu ma statystycznie od około 2.5 do około 3 % gorszy wynik ze sprawdzianu od 7-latka urodzonego w styczniu. W końcowej części swojej pracy autorzy piszą „Gdyby doszło do losowego mieszania się w klasie I dzieci sześcio- i siedmioletnich należałoby oczekiwać dwukrotnego wzrostu różnic między najstarszymi a najmłodszymi uczniami na sprawdzianie i egzaminie gimnazjalnym.”. Założyli zatem, że nauczanie dzieci to proces liniowy w funkcji ich wieku biologicznego, co jest w rzeczywistości założeniem nieprawdziwym/fałszywym, taką hipotezę - w oparciu o wykresy zaprezentowane w pracy ww. autorów - postawiliśmy w opracowaniu zatytułowanym „Z sześciolatkami będzie dużo gorzej niż się myśli / zakłada.”. Hipotezę tą udowodnię(my) po otrzymaniu odpowiednich danych z CKE, o które już złożyłem odpowiedni wniosek.

A czego dowiadujemy się z badań Zespołu Szkolnych Uwarunkowań Efektów Kształcenia IBE (ZSUEK IBE), którego szefem/liderem jest p. dr hab. prof. IBE Roman DOLATA, czyli współautor ww. pracy?

Dnia 2 września 2013 r. na stronie www.eduentuzjasci.pl zamieszczone zostały wyniki badań tego Zespołu nt. 6- i 7-latków na starcie szkolnym. Z informacji na temat tych badań (dostępnych pod adresem kliknij tutaj) wynika, że wg ZSUEK IBE „badanie było reprezentatywne dla populacji 6- i 7-latków na tych samych ścieżkach edukacyjnych” a przeprowadzone je okresie od 29 października do 10 grudnia 2012 r. (a więc dzieci były już od 2-3 miesięcy w szkole ...) i powtórzono w okresie od 18 maja do 19 czerwca 2013 r. Z badań tych wynika, że 6- i 7-latki osiągają w I-ej klasie bardzo podobne wyniki, ba nawet 6-latki w przypadku umiejętności czytania są lepsze od 7-latków!

Sprzeczność wniosków z badań IBE:

Z pierwszego badania p. dra hab. prof. IBE R. DOLATY wynika, że statystycznie wiek biologiczny dziecka ma wpływ na jego wynik ze sprawdzianu po 6-tej klasie a w drugim zasugerowano czytelnikowi, że pomimo oczywistych/znacznych różnic wiekowych pomiędzy 6-latkiem a 7-latkiem różnic tych nie widać w badaniach umiejętności/wiedzy przeprowadzonych na pierwszoklasistach przez ZSUEK IBE.

Ostrzeżenie:

Głęboko w tekście , informacja na temat wyników Badania 6- i 7-latków na starcie szkolnym bo dopiero aż na jej 3-ej stronie IBE zamieściło "ukryte" ostrzeżenie/uwagę: Trzeba zachować ostrożność przy uogólnianiu tych wyników na cały rocznik sześciolatków, który pójdzie do szkoły."

Powiem mocniej,

wyników badań przeprowadzonych przez ZSUEK IBE na obecnych 6-latkach w I klasie nie można uogólniać na wszystkich 6-latków, które pójdą z obowiązku do szkoły, bo te próby są/będą prawdopodobnie silnie niereprezentatywne/obciążone!

Nie można w tak prymitywny sposób, jak uczynił to ZSUEK IBE porównywać wyników badań umiejętności/wiedzy obecnych 6-latków i 7-latków uczęszczających do I klasy, bo próby te są prawdopodobnie silnie niereprezentatywne/obciążone!

Czy media zauważyły to bardzo ważne ostrzeżenie/uwagę IBE?

Dla przykładu podaję kilka stron internetowych, na którym możemy to sprawdzić.

W artykule zatytułowanym Sześciolatki dają radę zamieszczonym na stronie wyborcza.pl czytamy: „Co ciekawe - sześciolatkom idzie to również szybciej niż dzieciom siedmioletnim."

W artykule zatytułowanym Sześciolatki dają radę zamieszczonym na stronie www.tokfm.pl czytamy: „Co ciekawe - sześciolatkom idzie to również szybciej niż dzieciom siedmioletnim."

W artykule zatytułowanym W szkole 6-latki potrafią więcej zamieszczonym na stronie www.glos.pl czytamy: „- Sześciolatki i siedmiolatki, które chodzą do tej samej klasy I szkoły podstawowej rozwijają się podobnie. Nie jest tak, że 6-latek ściga przez cały ten okres 7-latka - poinformował prof. Michał Federowicz, dyrektor IBE."

W artykule zatytułowanym Badania 6- i 7-latków na starcie szkolnym zamieszczonym na stronie www.interklasa.pl czytamy: „Według ekspertów IBE to dowód na to, że o umiejętnościach dziecka nie decyduje wiek ucznia, ale to, czego się on uczy."

W artykule zatytułowanym Badania 6- i 7-latków na starcie szkolnym zamieszczonym na stronie www.dziecirosna.pl czytamy: „Dzieci sześcioletnie w pierwszych klasach radzą sobie tak samo jak siedmiolatki, nie są dyskryminowane i nie mają problemów z nadążaniem za starszymi kolegami."

Co wynika z powyższych cytatów?

Media zrozumiały, że z badań ZSUEK IBE jednoznacznie wynika, że 6-latki i 7-latki w I klasie osiągają takie same umiejętności/wiedzę a wg Gazety Wyborczej, a za nią i radia TOKFM nawet 6-latkom idzie to "szybciej" niż 7-latkom! Zatem jaki wniosek dla rodziców 6-latków wyłania się z ww. cytatów? Jak najprędzej należy posyłać każdego 6-latka do szkoły a może nawet 5-latka - taki został zapodany ludziom do wierzenia dogmat. Czy któreś z ww. mediów zauważyło ostrzeżenie, o którym mówiłem wyżej?

Czy zapewnienie p. dyrektora IBE,

przedstawione w liście otwartym zatytułowanym Nie bijcie naukowców (zamieszczonym dnia 15 kwietnia 2013 r. pod adresem kliknij tutaj) brzmiące Badanie nie ma też dowieść słuszności politycznej decyzji o obniżeniu wieku szkolnego" jest prawdziwe? Czy omawiana tu prezentacja wyników z badań 6- i 7- latków nie dowodzi włączeniu się IBE w propagowanie słuszności politycznej decyzji o obniżeniu wieku szkolnego?

Jak to jest możliwe, aby wyniki jednych badań IBE były sprzeczne z drugimi badaniami IBE? Z czego to może wynikać?

Z ww. listu otwartego p. dyrektora IBE wynika, że porównywanie tych badań jest „zupełnym pomieszaniem z poplątaniem", bo p. dyrektor w swoim liście napisał „Zupełnym pomieszaniem z poplątaniem jest łączenie badania TUNSS z analizami danych z systemu egzaminacyjnego." TUNSS - to test umiejętności na starcie szkolnym, w oparciu o które przeprowadził omawiane tu badania ZSUEK IBE.

Zasadnicze podobieństwo sprawdzianu po 6-tej klasie i badania TUNSS:

Tak sprawdzian po 6-tej klasie, jak i badanie TUNSS prowadzone przez IBE, to ocena umiejętności/wiedzy uczniów wg wystandaryzowanych testów, identycznych dla danej grupy uczniów w całym kraju.

Zasadnicza różnica pomiędzy sprawdzianem po 6-tej klasie i badaniem TUNSS:

Sprawdzian po 6-tej klasie jest badaniem umiejętności/wiedzy uczniów na całej populacji danej grupy w kraju a badanie TUNSS jest prowadzone - powinno być prowadzone na reprezentatywnych próbach z grupy pierwszoklasistów w kraju. Na podstawie tych prób, wnioskuje się jednak o umiejętnościach/wiedzy całych grupach.

Gdzie tu jest "zupełne pomieszanie z poplątaniem", o którym mówi p. dyrektor IBE?

Dlaczego p. dr hab. prof. IBE Roman DOLATA w swoich badaniach nad wynikami 6- i 7-latków nie powołał się na swoje wcześniejsze badania nt. zależności wyników ze sprawdzianu po 6-klasie od wieku biologicznego dziecka? Dlaczego nie ustosunkował się do sprzeczności wynikających z obu tych badań?

Pomimo pewnych zastrzeżeń do wykresów zaprezentowanych w pierwszym badaniu IBE (Czy warto urodzić się w styczniu?), zakładam(y) że są one sporządzone w oparciu o rzetelne dane z CKE, oraz że ogólne z nich wynikające wnioski są prawdziwe. Zatem jaka może być przyczyna sprzeczności wynikającej z ww. badań IBE? Można podać trzy hipotezy:

  1. Wbrew zapewnieniom naukowców ZSUEK IBE drugie badanie było niereprezentatywne/obciążone - dla potrzeby porównania wyników 6- i 7-latków oraz uogólniania tych wyników na całą grupę 6-latków i całą grupę 7-latków.
  2. Badanie ZSUEK IBE było przeprowadzone na podstawie testu o bardzo niskim stopniu trudności.
  3. Niewykluczone, że jednocześnie zachodzą dwa ww. przypadki.

Dowód poglądowy

Poglądowy dowód na to, że badania umiejętności/wiedzy 6- i 7-latków wykonane przez ZSUEK IBE mogą być, i prawdopodobnie są - dla potrzeby porównań obecnych 6- i 7-latków uczęszczających do I klasy oraz uogólniania tych wniosków na całe grupy - wykonane w oparciu o próby niereprezentatywne.

Wiadomym każdemu jest, że jedno dziecko może się urodzić z masą większą inne mniejszą, jedno zaczyna chodzić szybciej inne wolniej, jedno zaczyna mówić wcześniej inne później, jedno się rozwija szybciej inne wolniej, itp., itd. Wszystkie z tych cech ludzkich podlegają rozkładowi normalnemu.

Wprowadźmy pojęcie stopnia dojrzałości/gotowości szkolnej dziecka i przyjmijmy roboczo, że w przybliżeniu podlega on również rozkładowi normalnemu. Rzeczywisty rozkład stopnia dojrzałości szkolnej jest prawdopodobnie lekko asymetryczny z łagodniejszym (i wcześniejszym) wzrostem do maksimum i silniejszym spadkiem od jego wartości maksymalnej.

Rozważmy poniższy przykład.

Omówiony przykład jest bardzo skrajnym przypadkiem, w rzeczywistości wystąpił on zapewne w (znacznie?) łagodniejszej postaci.

Załóżmy, że we wrześniu 2011 r. poszły do szkoły wszystkie 7-latki, i wszystkie te 6-latki, które miały nie mniejszy niż X stopień dojrzałości szkolnej. Te 6-latki stanowiły 20% ogólnej populacji 6-latków.

Idźmy dalej.

Przyjmijmy, że we wrześniu 2012 r. poszły do szkoły wszystkie 7-latki, i wszystkie te 6-latki, które miały nie mniejszy niż X stopień dojrzałości szkolnej. Te 6-latki podobnie, jak w 2011 r. stanowiły 20% ogólnej populacji 6-latków.

Co możemy powiedzieć o tej grupie 7-latków? Część tych 7-latków, o najwyższym stopniu dojrzałości szkolnej poszła do szkoły, jako 6-latkowie o rok wcześniej, czyli w 2011 r. i są to uczniowie, których na wykresie 1 reprezentuje pole pod linią niebieską: od punkt X' w prawo (obszar jasnoniebieski + zielony).

Co możemy powiedzieć o 6-latkach, którzy poszli do I klasy w 09'2012 r.? Ta grupa to uczniowie o najwyższym stopniu dojrzałości szkolnej w całej populacji 6-latków i są to uczniowie, których na wykresie 1 reprezentuje pole pod linią czerwoną: od punkt X w prawo (obszar pomarańczowy + zielony).

Wykres 1 Poglądowe rozkłady stopnia dojrzałości szkolnej pełnych grup 6- i 7-latków.

Wykres 2 przedstawia poglądowo rozkład dojrzałości szkolnej uczniów I klasy w roku szkolnym 2012/13. Co my tutaj widzimy? Widzimy, że niektóre 6-latki mają wyższy stopień dojrzałości szkolnej od każdego dowolnego 7-latka. Tak to się stało, bo najbardziej zdolne, z najwyższym stopniem dojrzałości szkolnej 7-latki poszły wcześniej do szkoły w roku poprzednim, jako 6-latki, i już tutaj ich nie mamy.
Wykres 2 Poglądowe rozkłady stopnia dojrzałości szkolnej uczniów I klasy 2012/13.

Jeżeli przyjmiemy, że w stopniu dojrzałości szkolnej uwzględnione są umiejętności/wiedza uczniów, to czy dziwne, że z testu TUNSS w omawianym przypadku 6-latki mogą wypaść podobnie, jak 7-latki? Czy można jednak te wyniki uogólniać na wszystkie 6-latki i wszystkie 7-latki? Kto to czyni, to albo nie rozumie praw przyrody, albo też uprawia propagandę, której celem jest potwierdzenie „słuszności” decyzji politycznej obniżającej wiek szkolny.

Gdyby wszystkie 6-latki i wszystkie 7-latki poszły do I klasy, to nie ma takich sił, które mogłyby obalić nie tezę a fakt, że 6-latki osiągną znacznie gorsze wyniki w nauczaniu od 7-latków! Koniec, kropka.

W N I O S E K

Instytut Badań Edukacyjnych swymi nierzetelnymi opracowaniami na temat wyników badań z osiągnięć 6- i 7-latków awansował do rangi Organu Propagandy Ministerstwa Edukacji Narodowej.

> powrót